Zabójczy arsenał zapewniający narzędzia pracy wszystkim tym okrutnym, bezdusznym i bezwzględnym mordercom zazwyczaj przedstawiał dość standardową ofertę. W zapierającej dech kolekcji, będącej koszmarem przede wszystkim amerykańskich nastolatków, znaleźć mogliśmy: imponującą maczetę Jasona, pazurki Kruegera czy plac zabaw i cierpienia Johna Kramera. Mieliśmy kuchenne noże, piły mechaniczne, łańcuchy, haki i topory. Zdarzały się kosy, liny i... Czytaj dalej →
Gabinet Grozy #4: Oglądanie amatorskich filmów może negatywnie wpłynąć na psychikę: Sinister (2012)
Pamiętacie z dzieciństwa to charakterystyczne uczucie zaraz po obejrzeniu strasznego filmu? Wraz z napisami końcowymi bezpieczny i jasny do tej pory dom zamieniał się w siedlisko wszelkiego zła i zagrożeń. Ja to uczucie pamiętam doskonale. Nagle każdy przedmiot wokół posiada w sobie potencjał do nieeleganckiej trepanacji lub tracheotomii, chaotycznie rozrzucone na fotelu ubrania przybierają kształt... Czytaj dalej →
Gabinet Grozy #3: Tam, gdzie rodzą się baśnie: VVitch (2015)
Dawno, dawno temu, gdzieś na uboczu, niedaleko złowrogo wyglądającego lasu była sobie skromna chatka. Zamieszkiwał ją biedny farmer o prostym i dobrym sercu. Wraz z żoną wychowywali dwójkę pociesznych szkrabów, których życie wolne jeszcze było od trosk i smutków. Mieszkała z nimi również starsza córka, była to skromna dziewczyna o pięknej twarzy, skrytej jednak pod... Czytaj dalej →
Gabinet Grozy #2: Jak to dokładnie powinno się robić: Hush (2016)
Mike Flanagan uwielbia bawić się filmową rzeczywistością, stale ją naruszając na złość głównym bohaterom. Wytrwale miesza halucynacje, wizję i inne rodzaju odchyły od obowiązujących standardów. W swoich filmach ewidentnie dąży do wprowadzanie widza w stan dezorientacji i wymusza nieustanne powtarzanie „ale o jaką cholerę tu właściwie chodzi?”. Raz musimy się zastanawiać czy bohaterka rzeczywiście ze... Czytaj dalej →
Gabinet Grozy #1: Gdy ten zły nie przyjdzie na casting: The Open House
Czasem zdarza się, że ktoś z moich znajomych czy rodziny przyłapie mnie na oglądaniu filmu. Po chwili rozbrzmiewa pytanie, co ja tak właściwie oglądam. Oczywiście nie jestem w żaden sposób zobowiązany do udzielania wyjaśnień i mam prawo zachować milczenie. Jednak utrzymywanie dłuższego kontaktu wzrokowego i przedłużające się milczenie, generuje zazwyczaj bardzo niezręczną sytuację. Dlatego, jeżeli... Czytaj dalej →